MEF.4ra.pl - Forum indywidualne

Kreatywność i ciekawostki

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

PLAN TYGODNIA
Poniedziałek WtorekŚrodaCzwartekPiątekSobotaNiedziela
GitHub:
Cryptoliber
Buycoffee:
Mef
Instagram:
anonimowy_indyg
Instagram 2:
anonimowy_indyk
Instagram 3:
munduseye
Youtube:
Mefiante LAB
Youtube 2:
Mefiante
TD7 TD8TD9TD10TD11TD12
TD13 TD14TD15TD16TD17TD18

#1 2022-02-05 14:09:55

Mef
Administrator
Dołączył: 2022-02-05
Liczba postów: 50
WindowsOpera 83.0.4254.27

[MINIKSIĄŻKA] KOJOT - Część Pierwsza

Rozdział Pierwszy
7 grudnia 2021r.
KOJOT

Uwaga! Ta książka to ciąg hipotez i prób zdobycia wiedzy o naszym świecie. Pamiętaj też, że prócz hipotez przedstawię ci wiedzę, której dowiedziono lub którą odkryto przez naukowców naszej planety w przeróżnym okresie czasu.
nam tę książkę pisać drugi raz. To początek. Początek nie tylko tej książki, ale i mnie. Coś się kończy, coś zaczyna. Zaczynam na nowo kreować samego siebie i przejmuję powoli kontrolę nad swoim życiem, co jest bardzo trudne, gdy coś złamało ci ducha. Złamany duch jest najgorszy. Nic go w tobie nie naprawi, być może tylko czas i odpowiednie nastawienie - tj. nastawione na ciągły rozwój - może w tym pomóc. Gdy przeżywasz traumę, ale na zewnątrz musisz funkcjonować normalnie i udawać, że nic się nie stało, w środku coś się kruszy. Powoli, ale kruszy. Cały jesteś wypełniony cierpieniem i odchodzisz w cień, na zewnątrz jedynie funkcjonując. Nic nie jest takie samo. A traumę masz z tyłu głowy cały czas. To okropne uczucie, gdy nie możesz się podzielić swoim bólem. Ale właśnie, pisząc to, pomyślałam o Demiurgu, który być może gdzieś tam na nas jednak spogląda. Bo przypadków nie ma, myśli są. Umysły są. Ale nie przypadki. Kiedyś wierzyłam, że żyjemy w jednym, wielkim umyśle Boga, w raz z całym światem. Że to wyobraźnia Boga, z co raz to mniejszymi umysłami i świadomościami, światami, aż do naszego wymiaru w którym żyjemy. Uważam też, że świat jest jak fraktal. Polecam lekturę tego tematu jeśli średnio kojarzysz czym on jest. Nie umiemy sobie wielu rzeczy z innej perspektywy wyobrazić, jak chociażby widok struktury skrzydła muchy w przybliżeniu mikroskopijnym czy w drugą stronę - tego, jak wygląda ogrom galaktyk z wielkim oddaleniem. A jedno i drugie możemy jednak sobaczyć. Czy jako faktyczne zdjęcie, czy jako komputerowe oddalenie. Proszę bardzo.
(zdjęcie)
Przypomina to trochę neurony, prawda?
Kwanty.  Poczytaj o kwantach.
Być może tutaj też nie trafiłeś przez przypadek.
części prawdy o świecie jest za dużo, by wszystko pojąć i zrozumieć.

Gęstość materii jest różna.

Nieważne w co wierzysz, warto zająć się nauką. Jej dziedziny kwestionują tylko i wyłącznie fakty lub hipotezy. A jak wiadomo, fakty są weryfikowalne i uniwersalne. To znaczy, że nie można ich zakwestionować, bo dla każdej osoby będą one takie same. Można temu przeczyć, np. padał dzisiaj śnieg, ale ja się uprę i będę mówić, że był nieznośny upał. Takim punktem odnośnikowym będzie sprawdzenie rzetelnego werdyktu o tej sprawie z dobrego źródła, któremu można zaufać. Tak samo jest z nauką. Warto poświęcić jej chwilę.
Mamy mnóstwo przekazów z najróżniejszych epok tego świata. Dlaczego też skupiamy się jedynie na XXI wieku? Przykładowo magia. Nieważne czy wierzysz w Boga, czy nie, magia jest tematem wszechobecnym. Lubimy tematy, które wykraczają poza schemat codzienności. A codzienność stwarza nam system już od momentu jego pierwszego zaistnienia na świecie. Można powiedzieć, że rytuały czy to ozdabiania ciała, czy przys
Zastanawiam się który człowiek jako pierwszy zaczął się zastanawiać po co ja tu jestem? Czy był to ten pierwszy człowiek rozumny (obojętnie czy biblijny, czy powstały w skutek ewolucji).
Kocham naukę.
Lub nie tyle naukę, co wiedzę o otaczającym mnie świecie. Od bardzo młodego wieku zastanawiałam się nad duchowością. W wieku 6 lat zyskałam przezwisko Filozof. Stało się ono później moją ksywą aż do 13 roku życia. Dlaczego akurat wtedy? O tym później. W każdym razie miałam wtedy już nadaną inną ksywę i prowadziłam życie, którego powinnam uniknąć - a może nie? Bo nie byłoby mnie tutaj i nie pisałabym tego? Kto to może wiedzieć. Nieważne.
Zauważ - wszystkiego jest plus i minus. Zastanów się nad tym na chwilę. Dlaczego plus i minus? Zobacz, spójrz - jest materia w której funkcjonujemy i antymateria - oczywiście nie szerzę herezji, to wszystko cząsteczki, które są odkryte przez naukowców. Dalej, każdy pierwiastek ma swój antypierwiastek, dosłownie, każdy ma swój odpowiednik anty. Mężczyzna i kobieta, samiec i samica, może nie skupiajmy się na płci, bo to bardzo trywialne porównanie. Ale dodam, że nawet obojniak to cechy dwóch biegunów. A no właśnie, i bieguny. Niczym w baterii, są dodatnie lub ujemne. Nawet jeżeli coś jest na środku, jak np. równik, to i tak opiera się, zwróć uwagę na te słowa, opiera się. Opiera się na dwóch biegunach. Zauważ, tylko zwracam twoją uwagę na fakty, spokojnie. Nie mówię niczego, co mogłoby być kłamstwem.

Kiedyś prowadziłam następujący tok rozumowania - dodam jednak, że kiedyś byłam osobą bardzo religijną, choć zahaczyłam o wiele wierzeń, a Biblia była dla mnie księgą czytaną od najmłodszych lat, gdyż moi rodzice to świadkowie Jehowy. Byłam również katolikiem i protestantem. Zawsze fascynowała mnie ta książka. Jeszcze bardziej zafascynowała, gdy usłyszałam, że pierwotnie do każdego słowa i jego litery, a nawet zdań czy sekwencji przypisane były cyfry, tego alfabetu używają wciąż Żydzi. Mówiąc prościej, słowa miały liczby, a liczby były symboliką czegoś większego. Również połączenie tych cyfr w różnych kolejnościach dawało zupełnie inne znaczenie. To wszystko nazywa się Gematria. Znamy samo słowo, w "naszym" języku. A znaczenie jest i drugie, którego nie znamy. O niej także polecam ci szybko poczytać zanim rozpocznież dalszą część podróży po książce.
Wierzę, że Bóg to połączenie dobra i zła w jednej całości.
Wszyscy w swoim życiu zadajemy sobie pytania skąd powstaliśmy, po co istniejemy i dokąd podążamy, niewątpliwie są one bardzo trudne i niejednemu spędziły one sen z powiek. Mnie doprowadzały one zawsze do szaleństwa. Dlatego zdobywam wiedzę o świecie i łączę kropki, puzzle. Taka układanka, której nigdy nie zapełnisz, bo:
„Co my wiemy, to tylko kropelka. Czego nie wiemy, to cały ocean.“
- Isaac Newton
Noszę ten cytat w pamięci odkąd byłam w pierwszej klasie podstawówki i napotkałam na niego dostając coś na lekcji indywidualnej, coś typu naklejone serduszko na książce. Zapadł mi w pamięć po dzień dzisiejszy.






Rozdział Drugi
Bóg jest jeden, jeden jest Bóg,
a wszystko to dwa, dwa to wszystko

Kim więc jest Bóg? Wszystkim i niczym jednocześnie, bo jest całymi skrajnymi biegunami razem, co wydaje się być niemożliwe. A może przestaje być tym, o czym mówimy, gdy o nim mówimy, bo nie zmieści się to w naszych ramach umysłu? To z pewnością. A może to po prostu najwyższa siła, najwyższa Energia? I najniższa jednocześnie, gdyż obejmuje wszystko swą świadomościa i jest wszędzie. Może żyjemy w ciele kosmosu, który się ze sobą komunikuje bez słów?
Wyobraź sobie wszystko. Potrafisz? Nie. Udowodnię ci to. Wyobraź sobie milion samochodzików na ekranie - ale nie tak mniej więcej, policz je i miej je przed oczami wyobrażone, co do jednego. Nie da się. Jesteśmy ograniczeni, a to tylko pokazuje jak bardzo. A jeżeli żyjemy w wyobraźni Boga na tylu płaszczyznach, ilu nie jesteśmy w stanie sobie sami wyobrazić? Kto wie. Może jesteśmy niczym neurony w mikroskali względem planet i galaktyk.
Uwaga, teraz trzeba trochę pomyśleć. To jak zagadka, słuchaj.
A skoro bóg jest jeden, to nie jest jeden, ale jest jeden, nigdy tego nie opiszemy i nie zrozumiemy, już w samych słowach nie da się tego prościej opisać. 1 to 1, może natura wiecznie dąży do 1 do boskiej doskonałości, ale zawsze będzie 2, bo dwa to dwa. To znaczy, cała reszta nie jest jeden, bo tylko Bóg jest jeden i nie jeden jednocześnie. I będzie ten wszechświat do tej doskonałości dążyć dosłownie wiecznie i do niej nie zdąży, bo jest jako dwa. Bóg to jeden. Może to jeden to też dwa i nie dwa, może stąd fraktale w świecie dwa, ale bóg i tak jest i nie jest jeden. Stąd najwyższy byłby najniższym, Alfa i Omega, bo jest 1, a nie dwa - dwa bieguny. Żyjemy w świecie, w którym wszystko ma biegun swój przeciwny. Albo zdanie z biblii
"Ja jestem alfą i omegą, początkiem i końcem"
Czyli bóg może być wiecznością. I jest 1, nie tylko dwa, bo łączy w sobie dwa bieguny przeciwne, skrajnie przeciwne, nie tylko oscyluje pomiędzy nimi, bo coś albo jest gorące albo zimne, albo letnie, a Bóg jest gorący i zimny jednocześnie, czyli jest ponad to. Jednocześnie jest wszystkim i niczym i ponad i poniżej tę myśl, a my mamy umysł dwa i tego nigdy nie pojmiemy. I zawsze będziemy dążyć mimowolnie do Boga, bo jest najwyższą i najniższą liczbą jednocześnie.
Tak naprawdę wszystko opiera się na matematyce. Jeśli kiedyś choć trochę się nią interesowałeś, to pewnie sam wiesz co mam na myśli. Matematyką potęgą nauki, bo bez niej nie byłoby takiego postępu. Spójrzcie na przecież tak precyzyjnie wymierzonych piramidach, nawet przekątne mają określone liczby. Dla nich złotą liczbą i często spotykaną w architekturze ówczesnego czasu była liczba Fi, wynosi ona w przybliżeniu 1,618033988…





Rozdział Trzeci
LAS DO  PRZEJRZENIA

Życie jest przerażająco kruche.
Jesteśmy motorem napędowym silnika systemu, błędmym kołem, fundamentem systemu przyszłości. Przeminiemy. Bardzo ciężko jest zaakceptować naszą naturalną przemijalność. Najpierw wydaje się nam, że będziemy wiecznie dziećmi, potem, że młodość nie przeminie, a potem? Jeszcze nie wiem. Wiem tylko, że potem się narzeka na utracone dzieciństwo i młodość. Każdego z nas to czeka, bez wyjątku. Przeminięcie.
Czy to przez Adama i Ewę, czy przez naturę, wszyscy zginiemy.

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot
mef

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
hekatomba - lifeinvader - lodziktoniezdrada - angularoweforum - skorupki

[ Wygenerowano w 0.014 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 552.81 kB (Maksimum: 623.67 kB) ]